16 stycznia New York Post, powołując się na źródła wewnętrzne, opublikował wiadomość, która wywołała poruszenie w świecie kryptowalut. Informacje wskazują, że Donald Trump, znany z odważnych wypowiedzi i ambitnych planów, rozważa utworzenie narodowej rezerwy kryptowalutowej. Co ciekawe, nie chodzi tu tylko o Bitcoin, o którym Trump mówił podczas swojej kampanii, ale także o „lokalne projekty” jak XRP od Ripple, Solana oraz stabilny USDC.
Wygląda na to, że Trump planuje wprowadzić zamieszanie w amerykańskim sektorze kryptowalutowym. I nie są to tylko plotki — dyrektor generalny Ripple, Brad Garlinghouse, został zauważony na prywatnej kolacji z Trumpem w Mar-a-Lago. Czyżby wkrótce kryptowaluty miały dołączyć do tradycyjnych aktywów w portfelu „Make America Great Again”?
Postawienie na kryptomiksPodczas kampanii wyborczej Trump stawiał na Bitcoin, ale teraz wydaje się, że jego wizja się rozszerzyła. Źródło bliskie sprawie twierdzi, że włączenie XRP, Solana i USDC to strategiczna decyzja mająca na celu wsparcie amerykańskich technologii i promowanie hasła „Made in USA”. Wszystko zgodnie z duchem „Ameryka przede wszystkim”.
Jednak pojawia się pewien haczyk. Niektórzy sceptycy twierdzą, że to może być zdrada obietnic dotyczących „Bitcoina jako dominatora kryptowalut”. Główna idea kampanii zakładała, że USA staną się światowym liderem w wydobyciu i przechowywaniu BTC. A teraz nagle wkracza „kryptomiks”. Logiczne pytanie brzmi: czy to zwrot w strategii, czy tylko chwyt marketingowy?
Co sądzi rynek?Jak zwykle, opinie są podzielone. Część społeczności kryptowalutowej cieszy się, podczas gdy inni są rozczarowani. Zwolennicy Solana i Ripple mówią: „To uznanie dla naszych technologii!”. Jednak entuzjaści Bitcoin nie są zadowoleni. David Bailey, redaktor naczelny Bitcoin Magazine i wierny zwolennik Trumpa, nazwał tę wiadomość fałszywą:
„Fake news. Można od razu nazwać Ripple monetą Kamali”.
Brzmi ostro, ale Bailey ma swoich zwolenników. Ekspert z Paradigm, Alexander Grieve, zaleca, by nie wierzyć w te doniesienia, dopóki Trump lub jego zespół nie potwierdzą ich oficjalnie.
Dlaczego to ważne?Jeśli plotki się potwierdzą, USA może stać się pierwszym krajem, który postawi nie na jedną kryptowalutę, ale na kilka, w tym na te lokalnej produkcji. To odważny ruch, który może wpłynąć na globalny rynek kryptowalut. Bitcoin nadal pozostaje numerem jeden, ale pomysł Trumpa, by wspierać „swoich”, może wywołać nową falę konkurencji.
Oczekujemy więc potwierdzenia lub zaprzeczenia. Pytanie pozostaje otwarte: czy Trump naprawdę chce wstrząsnąć tronem kryptowalutowym Bitcoina?